Nie ma dla nich większego znaczenia to, że w świetle dzisiejszej mody na seksualną swobodę, ktoś ich wyśmieje lub nazwie "zacofanymi". Piękni, mniej więcej dwudziestoletni członkowie Ruchu Czystych Serc zdecydowali, że w ich wędrówce przez młodość będzie towarzyszył im Pan Jezus, a na współżycie seksualne chcą zrobić miejsce dopiero w małżeństwie. W świecie tak bardzo przepełnionym pokusami, gdzie uprzedmiotowiona nagość, pornografia i presja otoczenia są wszechobecne, realizacja tych postanowień staje się wielkim wyzwaniem. Na szczęście, dla Boga nie ma nic niemożliwego...
Natchnienia, decyzje i wartości
Na stronie internetowej Ruchu czystych Serc roi się od inspirujących świadectw. Poniżej przedstawiamy tylko wybrane.
„Postanowiliśmy wstąpić do RCS, bo chcemy żyć w czystości. Chcemy oddać sobie nawzajem ciała, dopiero gdy będziemy małżeństwem – w prezencie ślubnym dla drugiego. Marzymy o stworzeniu w przyszłości szczęśliwej rodziny i wierzymy, że Bóg nam w tym pomoże”. Darek i Asia.
„Z wielką radością pragnę powiadomić Was o swoim wstąpieniu do Ruchu Czystych Serc. Kiedyś prowadziłem całkiem inne życie: jeździłem na mecze (interesowały mnie głównie poza stadionowe wydarzenia), tkwiłem w złym towarzystwie, normalką były dla mnie zakrapiane imprezy z ekipą… I tak trwałem w tym bagnie przez kilka lat, do czasu kiedy Jezus zapukał do mego zabrudzonego serca i mnie oczyścił. Pokazał mi, że można żyć inaczej i być szczęśliwym. Od dwóch lat należę do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka – ofiarowuję Bogu a trzeźwość za ludzi zniewolonych alkoholizmem. Teraz postanowiłem wstąpić do RCS, aby swej przyszłej małżonce podarować czystość, którą pielęgnuję od ponad roku. Wierzę, że prawdziwą miłość trzeba budować na czystości, a choć w dzisiejszych czasach nie jest to łatwe, »wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia« i chcę ją budować na Skale, którą jest Jezus”. Damian.
„Nareszcie się zdecydowałam! Przystąpiłam do RCS. Postanowiłam ofiarować siebie i swoje życie Bogu. Tylko On pomoże mi w moich problemach i chwilach zwątpienia. Chcę, aby Jezus pomógł mi powstać z każdego mojego upadku. Jedynie w Bogu odnajduję pełnię szczęścia i tylko z Nim mogę się czuć bezpieczna, bo wiem, że On jest zawsze ze mną. Mam 15 lat, ale wiem, czego w życiu pragnę. Pragnę zachować czystość i po przyjęciu Sakramentu Małżeństwa bez żadnej skazy duszy i z całą swą czystością oddać się swojemu mężowi. »Kto nie potrafi być panem własnego ciała, ten staje się jego niewolnikiem lub wrogiem«. Dlatego chcę, aby Bóg wspomagał mnie w zachowaniu czystości i prostoty serca. Chcę kochać naprawdę”. Dominika.
Mają zazwyczaj od kilkunastu do dwudziestu kilku lat, kiedy to następuje moment, w którym stają się małżonkami. Członkowie RCS - jak wynika z ich własnych doświadczeń - nie stają się nimi przypadkiem. Historie ich decyzji często pisze sam Pan Bóg dopuszczając różne trudne wydarzenia, które sprawiają, że młodzież pragnie się do Niego zbliżyć. A to jest zwykle dopiero początek pięknej, pełnej umocnienia, drogi... Ze świadectw, które można znaleźć na wspomnianej już stronie internetowej, nie trudno także o refleksję, że wielu młodych ludzi samodzielnie zaczyna dostrzegać, iż świat popkulturowych "wartości" produkuje iluzję miłości opartą na emocjach i kolorowych bodźcach. Iluzja miłości nie jest bowiem prawdziwą Miłością. Młodzież skupiona wokół RCS ma zdecydowanie inne pragnienia niż te, które próbuje wzbudzić w nich cywilizacja, gdzie wszystko ma być szybkie, łatwe i przyjemne. Ci Piękni Dwudziestoletni pragną Miłości czystej, trwałej i bezinteresownej, której zwieńczeniem będzie Sakrament Małżeństwa oraz otwarte na życie rodzicielstwo.
Cielesność to jednak nie tylko seksualność, której młodzi chcą chronić. Narkotyki, alkohol, papierosy to także zagrożenia dla młodych organizmów, które ostatecznie będą miały za zadanie powołanie na świat potomstwa i założenie zdrowej, szczęśliwej rodziny. Używki nie tylko nie ułatwią tego zadania, ale tez zrujnowały już nie jedną rodzinę i nie jedno życie. Dlatego też dla młodzieży należącej do Ruchu Czystych Serc rezygnacja także i z tych pokus będących zagrożeniem dla ich młodych ciał i dusz, jest ważnym postanowieniem, ale też elementem przynależności do wspólnoty.
A było tak....
- Kiedy w latach 90' , gdy byłam nastolatką, ciotka opowiadała mi, że w USA powstają organizacje promujące dziewictwo. Byłam tym zaskoczona i nie bardzo chciałam jej uwierzyć - wspomina Dominika. - Wtedy w Polsce, do której właśnie wchodził Zachód, bycie dziewicą w nastoletnim wieku zaczynało być passe. Każda dziewczyna w klasie chciała mieć "to" za sobą. Kiedy ciocia mówiła o tym, że ten trend (ochrony czystości przyp. red.) kiedyś dotrze i do nas, to uznałam ja za szaloną i staroświecką.
Ruch promujący wstrzemięźliwość seksualną rzeczywiście swój rozkwit przeżywał w latach 90' w USA, by stać się długotrwale postępującym procesem i efektem rewolucji seksualnej zapoczątkowanej w latach 60' XX wieku. Początki tego ruchu zainicjował Kościół Baptystów z pastorem Richardem Rossą na czele, który aktualnie skupia ok. 3 - 4 mln członków ze wszystkich Stanów.
Sam katolicki Ruch Czystych Serc został zapoczątkowany przez dwumiesięcznik "Miłujcie się" , który wydawany jest w 23 językach w wielu krajach. True Love Waits (tłum. z ang. Prawdziwa Miłość Zaczeka) to ruch międzynarodowy, w którym zakorzeniony został Ruch Czystych Serc. „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali” - te słowa papieża Jana Pawła II stanowią ważne tło dla wartości i działalności RCS, podobnie jak Ewangelia św. Mateusza, w której czytamy: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą!” (Mt 5,8).
Patronką Ruchu jest bł. Karolina Kózka. Ta uciekająca w 1898 roku w rodzinnej wsi przed usiłującym zgwałcić ją rosyjskim żołnierzem dziewczyna, zginęła męczeńską śmiercią z rąk goniącego ją oprawcy. Do chwili obecnej jest ona godnym naśladowania uosobieniem walki o swoją godność i nietykalność. Bł. Karolina jest orędowniczką wszystkich tych, którzy podejmują codzienny trud w walce o czystość swoich serc.
Tylko Jezus
„Poznałem Jezusa, gdy miałem 23 lata. Wędrowałem z Nim cztery lata, a potem zgubiłem Go na dziewięć długich lat. Wpadłem w bagno nieczystości – pisma i filmy pornograficzne – i w alkoholizm. Od roku gnębi mnie depresja, ale dzięki niej znowu odnalazłem Jezusa, a raczej pozwoliłem Mu się odnaleźć. Oddaję Mu swe serce, przystępuję do RCS, proszę o błogosławieństwo” Andrzej.
Członkowie Ruchu Czystych Serc wiedzą, że jedynym i najlepszym specjalistą od ludzkiej miłości i seksualności jest Pan Jezus. To Jemu zawierzają swój los, a często też i zranienia - także te związane ze sferą cielesną. "On powołał nas do istnienia, abyśmy tu na ziemi dojrzewali do miłości, bo pełnia szczęścia to kochać i być kochanym miłością niezniszczalną. W Bożych planach tylko w małżeństwie seks może wyrażać bezinteresowny i wzajemny dar z całego duchowo-cielesnego bogactwa męża i żony, w Jezusie Chrystusie na zawsze." - czytamy na stronie internetowej wspólnoty.
Realizacja tego zawierzenia to godny uznania, znaczący wysiłek. Bo same chęci i deklaracje nie wystarczą. Zawierzenie się Panu Jezusowi to dopiero początek. Kolejny etap to pielęgnowanie relacji z Nim. W ramach codzienności, w której musi się znaleźć miejsce na modlitwę, czy Sakramenty regularnej Spowiedzi i Eucharystii. Bez tego, praca nad sobą mogłaby być bardzo trudna.
„Osiem lat żyłem w grzechu. Pewnej nocy w zupełnej bezradności, płacząc, powiedziałem, że Boga nie ma. W rzeczywistości był to krzyk człowieka niekochanego, który błaga o miłość. Bóg usłyszał moje wołanie… Kiedy byłem w wojsku, poszedłem na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Po trzech latach bez Sakramentu Pojednania wyspowiadałem się, ale wtedy daleko mi jeszcze było do prawdziwego nawrócenia (...) Chodzę do Spowiedzi, przystępuję często do Komunii św., modlę się na różańcu, a dziś przystępuję do RCS”. - czytamy w wyznaniu Łukasza.
Pełna wieloletniego nieuporządkowania seksualność, imprezy zakrapiane alkoholem, papierosy, narkotyki - taką historię maja niektórzy z członków RCS. Jednak dzięki nawróceniu, doświadczają oni łaski przebaczenia Pana Boga, który potrafi uleczyć największe rany i podźwignąć ich z największych i najdłużej trwających upadków. Poznanie i doświadczenie Jego nieskończonego miłosierdzia jest niczym wyjście z ciemnego tunelu. - "Jeśli upadacie, oddajcie to wszystko Bogu na Spowiedzi Świętej i mocno, bardzo mocno trzymajcie się Pana Jezusa. Diabeł będzie robił wszystko, aby Was z tej drogi zawrócić, bo dobrze wie, ile możecie zyskać. Nie poddawajcie się! Walczcie – razem z Jezusem!” zauważa Monika.
Jak głosił papież Jan Paweł II, „Tylko czyste serce może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo”.
Pełnia życia
Popularne powiedzenie o tym, że "młodość ma swoje prawa", w RCS nabiera innego znaczenia niż ogólnie przyjęte. Zamiast imprez, które mogą rujnować młodego ducha i ciało, Ruch Czystych Serc proponuje całą gamę twórczych działań ukierunkowanych na integrację wokół Pana Jezusa.
Ogniska RCS rozsiane są po całej Polsce, znajdują się w wielu miastach i gminach. Młodzi wspólnie spędzają czas w ramach spotkań formacyjnych. Najważniejsze miejsce w ich wspólnym byciu razem zajmuje Spowiedź, Msza Święta oraz Adoracja Najświętszego Sakramentu. Na stronie internetowej Ruchu można odnaleźć liczne relacje z rekolekcji, zlotów, a nawet pielgrzymki do Medjugorije. Tak liczne wydarzenia wskazują na to, że wspólnota tętni życiem - w tym także tym typowo młodzieżowym, towarzyskim, w centrum którego - zamiast płytkiej rozrywki i grzechu - stoi Pan Jezus. Ci, którzy pragną jeszcze więcej, mogą zostać animatorami Ruchu i na przykład uczestniczyć w specjalnie dla nich organizowanych rekolekcjach.
Modlitwa zawierzenia
„Razem z moim chłopakiem podejmujemy codziennie trud stąpania po drodze, której na imię Jezus. Widząc, jakie błędy popełnialiśmy w przeszłości, budujemy nowe życie. Już nie on, ja, moja i jego nieczystość, pycha i egoizm, lecz – Pan Bóg, my i Jego plan, który ma w stosunku do nas. Nie jest to łatwa droga, ale jedyna. Naszą relację każdego dnia zawierzam Bogu i Matce Przenajświętszej. Odmawiając różaniec, proszę Ją, by była naszą Matką i by nas prowadziła. Odkąd odwróciliśmy się od zła, w naszym codziennym życiu jest coraz więcej zrozumienia, pokory, służenia drugiemu, radości, pogody ducha, wrażliwości i cierpliwości. Jezus wyciągnął mnie i mojego przyszłego męża z samogwałtu. Żyjemy w przedmałżeńskiej czystości i obecnie przechodzimy kurs naturalnego planowania rodziny, by jak najlepiej przygotować się do małżeństwa i rodzicielstwa. Odnowiło się także moje życie sakramentalne." Basia i Marek.
Członkowie Ruchu Czystych Serc za pomocą modlitwy zawierzenia, oddają się Panu Jezusowi do całkowitej Jego dyspozycji. Powierzają Mu swoją duszę, wolę, rozum i ciało wraz z jego seksualnością. W rezultacie takiej decyzji zobowiązują się prowadzić w swoje życie w bardzo namacalny sposób...
Przyrzekając, iż będą czekać z podjęciem współżycia seksualnego do Nocy Poślubnej, jednocześnie obiecują całkowite odcięcie się od treści pornograficznych dostępnych w gazetach, Internecie, czy filmach.
Spowiedź, Msza Święta i jak najczęstsze przyjmowanie Pana Jezusa, lektura Pisma Świętego, Adoracja i codzienna modlitwa - to duchowe zobowiązania, bez których realizacja podjętych przyrzeczeń byłaby nieosiągalna. Szczególne miejsce zajmuje tu Sakrament Pojednania i Pokuty, który ma zachęcać do wytrwałości. Na stronie Ruchu czytamy: "Trzeba pamiętać, że członek RCS zobowiązuje się do tego, że gdyby uległ pokusie i ciężko zgrzeszył, to natychmiast ma pójść do spowiedzi. Pan Jezus mówi: „Niechaj się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia mojego” (Dz. 1059).
Bez samodyscypliny, samokontroli nie można żyć wiarą na co dzień i dojrzewać do miłości - zapewniają członkowie RCS. Zwrócenie się więc do Chrystusa o pomoc, by skutecznie od siebie wymagać i odrzucać to, co jest niezgodne z Jego nauką, to oczywista część zmagań Młodych. Stąd w RCS zaleca się uprawianie sportu i aktywność fizyczną, które sprzyjają kształtowaniu charakteru i wspomnianej samodyscypliny.
Piękni Dwudziestoletni podejmują także zobowiązanie, by przeciwstawiać się czynnie zażywaniu nikotyny, alkoholu, czy narkotyków. Ich zadaniem jest bycie żywym przykładem dla tych, którzy ulegając modzie i presji rówieśników nie doznają życia w wolności i szacunku do siebie samych. To niewątpliwie postawa "płynięcia pod prąd", która wymaga niezwykłej determinacji, ale przede wszystkim podążania za Panem Jezusem. Zawierzając Mu siebie, bezgraniczne zaufanie Jego woli i opiece, to okoliczność, która może "przenosić góry". Z takim założeniem Pan Bóg nie ma żadnych ograniczeń w obdarowywaniu Młodych Swoimi łaskami.
Co ludzie powiedzą
Od rozmowy Dominiki z ciocią minęło ponad 25 lat. Dominika jest dziś dorosłą kobietą - żoną i matką. Katoliczką, którą nie była mając kilkanaście lat...
- Szkoda, że to, co wtedy mówiła ciocia o ochronie dziewictwa, o ruchach czystości w USA potraktowałam jako dobry żart. "Popłynęłam" z ówczesnym prądem inspirowana magazynami tj. "Bravo" czy "Popcorn". W liceum byłam na towarzyskim TOPie jako jedna z tych, które ten "pierwszy raz" miały już za sobą. Bardzo mi dziś żal, że wybrałam tamtą łatwą drogę. Wiem, że Pan Jezus już dawno przebaczył mi moje grzechy, ale tak patrząc po ludzku, szkoda mi tego, że podczas Nocy Poślubnej z moim mężem nie było już żadnej tajemnicy. Że małżeństwo nie mogło już się stać dla mnie obszarem do odkrywania naszej seksualności, wspólnie z mężem. Na jednym z kazań usłyszałam kiedyś o badaniach, które mówiły o tym, że najbardziej satysfakcjonujące życie seksualne mają praktykujący katolicy i wyznawcy innych religii, którzy rozpoczynają współżycie w noc poślubną. Teraz rozumiem, dlaczego... Po prostu zaczekali. To taka "kropka nad i" dla ich miłości.
Święty papież Jan Paweł II głosił: „Nie lękajcie się żyć wbrew obiegowym opiniom i sprzecznym z Bożym prawem propozycjom. Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości ! (…) Nie pozwólcie, aby zniszczono Waszą przyszłość ! Nie pozwólcie odebrać sobie bogactwa miłości!”. On także doskonale to rozumiał...
źródło: www.rcs.org.pl